środa, 27 sierpnia 2014

Ciasto ze śliwkami

Od tygodnia chodziło za mną ciasto, zjadłam i dalej chodzi :p 

Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami przepisem na ciasto śliwkowe z mąki żytniej. 

Składniki:
-4 jajka
-szczypta soli
-pół szklanki mąki żytniej
-łyżeczka proszku do pieczenia
-4 łyżki oleju/oliwy
-4 łyżki cukru trzcinowego
-1 łyżka soku z cytryny
-śliwki 

Przepis
Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę. W drugiej misce ucieramy żółtka, dosypując stopniowo cukier. Powoli dodajemy mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia (mieszamy łyżką). W międzyczasie dodajemy oliwę oraz sok z cytryny. Na sam koniec wszystko delikatnie mieszamy z ubitymi białkami. Masę wylewamy na blaszkę, a na wierzchu układamy połówki śliwek. Ciasto wkładamy do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni na 20 minut.

Osobiście uwielbiam jak coś mi w buzi chrupie, dlatego do masy dodałam odrobinę pokruszonych orzechów włoskich, a wierzch ciasta posypałam sezamem :)





poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Odchudzanie w pigułce

Dlaczego? Powiedzcie mi dlaczego ludzie łapią się na odchudzanie przez tabletki? Ja wiem, człowiek z natury jest leniwy, lubimy iśc na łatwiznę, ale co z rozsądkiem??? Co niektórzy faszerują się dziwnymi substancjami w nadziei, że szybko zgubią zbędne kilogramy, nie bacząc na ich negatywny wpływ na nasz organizm. Ze zgrozą czytam artykuły, oglądałam programy o skutkach ubocznych tych tabletek: kołatanie serca, bóle mięśniowe, bóle głowy, wypadające włosy, agresja, bezsenność, pobyty w szpitalach, a nawet przypadki śmiertelne... Jeszcze tabletki przypisane przez lekarza, mogę "jakoś zrozumieć", ale kupowane pod ladą bądź przez internet są dla mnie kompletnie niezrozumiałe! Czy też te z jajeczkami glizd brrrrrr... 

Abstrahując już od tych wszystkich przerażających złych działań tabletek na organizm, zbyt szybka utrata kilogramów też nie jest korzystna dla nas. Chcesz dobrze wyglądać, a jak to zrobić skoro skóra nie zdążyła się wchłonąć, jej nadwyżka wisi, skóra/cera jest sucha i szara, włosy przerzedzone, bo organizm nie miał dostarczonych substancji odżywczych. A Wy? Nie macie siły na nic, a do tego zły nastrój...



Nasze ciało jest jak plastelina, widać na nim nasze każde działanie - sposób odżywiania, lenistwo czy aktywny tryb życia. W jeden dzień nie przebrałaś/eś na wadze, więc i w jeden dzień nie uzyskasz wymarzonej sylwetki. A co z efektem jo-jo? Nie sądzę żeby tabletki ustrzegły przed nim, bo w końcu metabolizm musi zwolnić. Jeżeli próbowałaś/eś już z dietami, ćwiczysz regularnie, to może pora przestać robić to na własną rękę i udać się do specjalisty, który już będzie wiedział jak nam pomóc. Zachęcam do stałej zmiany sposobu życia - sukces to ciągła praca nad sobą, samodyscypilna; będą wzloty i upadki (to normalne), ale warto...!



piątek, 15 sierpnia 2014

Panowie i Panie do Turka!

Post powstał na prośbę pewnej osoby, która śledzi mojego facebooka, a mam nadzieję, że zainteresuje również szersze grono czytelników :) 

Na początek chciałam baaaaaardzo podziękować Ani, bez której ten post nie wyszedłby tak dobrze :*

No już... przechodzę do konkretów! Post dotyczy szpagatu tureckiego, czyli siadu rozkrocznego gdzie obie nogi odkładamy maksymalnie na boki, aż osiągniemy kąt 180 stopni. O ile szpagat francuski (ten o którym pisałam tutaj) jest dosyć łatwy i przy odrobinie wysiłku raczej każdy może w nim usiąść, to szpagat turecki może być dla niektórych niewykonalny, ze względu na budowę miednicy i stawu biodrowego.

Każde rozciąganie bezwzględnie MUSI poprzedzać rozgrzewka (wznosy, odwodzenie przywodzenie nóg, biegi, podskoki itp.), tak aby stawy, mięśnie i ścięgna były przygotowane do rozciągania. Radziłabym nie podchodzić do szpagatu bez uprzedniej rozgrzewki, gdyż można zniweczyć cały plan, przez głupie nadwyrężenie np. ścięgna, przez co będziemy musieli zapomnieć o stretchingu na dłuższy czas (w którym mięśnie skrócą się).

Kolejna sprawa, której jestem przeciwna w rozciąganiu, to dociskanie przez inną osobę czy też samodzielne szarpanie, gwałtowne pogłębianie w ćwiczeniu. Należy słuchać własnego ciała - w rozciąganiu mamy czuć pewien dyskomfort, ale nie przesadny ból. Pogłębianie powinno następować powoli, ostrożnie i płynnie, przy czym pomocne może okazać się oddychanie. W ćwiczeniu należy nabrać powolny wdech i z powolnych wydechem można płynnie zejść niżej.

Przy Turku należy zwracać uwagę na ustawienie kręgosłupa (prosty), miednicy i zwrócenie kości ogonowej (do tyłu). A z resztą, nie będę się rozwodzić... zapraszam do obejrzenia filmiku instruktażowego :) Podkreślam, że jest to wersja pokazowa, a Wy wykonując ćwiczenia staracie się wytrzymać w pozycji co najmniej 30 sekund.

Pamiętajcie, zejście do Turka wymaga cierpliwości, systematyczności i czasu...



wtorek, 12 sierpnia 2014

Plenerowa siłownia

Muszę przyznać, że na urlopie dużo leżałam i jeszcze więcej jadłam :p Wróciłam ociężała, a rzucenie się w mocne treningi uważam za nieodpowiedzialne, dlatego jako idealne, delikatne wdrożenie w aktywność fizyczną uznałam ćwiczenia na siłowni plenerowej :)


Stwierdzam, że siłownia ta jest świetną sprawą, jednak starzy wyjadacze fitnessowi mogą się tam nudzić. Tę opcję polecam jednak osobom, które na co dzień stronią od aktywności fizycznej bądź miały dłuższą przerwę w treningach. Siłka pozwala przyjemnie, na świeżym powietrzu rozruszać stawy i mięśnie.

Ogólnie siłownie oceniam pozytywnie! Fajnie, że (w Warszawie)  powstało ich tak dużo, a ludzie dosyć chętnie z nich korzystają :) Oby więcej takich inicjatyw, niech społeczeństwo rozrusza się!

ciekawostka
Ciężar proponowany przez maszyny nie stanowił dla mnie żadnego wyzwania, ale i na to znalazłam sposób! Na siłkę warto iść z dodatkowym obciążeniem, w moim przypadku był to mój chłopak :D Wystarczyło, że stawał na siedzeniu za mną, a obciążenie nabierało zupełnie innego wymiaru ;) 

Cicho wszędzie, ciemno wszędzie, bo oczywiście ćwiczyłam późnym wieczorem...


 Oto na tej "Prasie nożnej" można dorzucić sobie dodatkowe obciążenie w formie chłopaka ;)


 Z serii "zobacz ile razy się podciągnę! ... yyy nie dam rady" :p
Z serii "nie opuszczę się, bo spadnę!" :p SIEROTA
 ... no i rozciaganie :D


 Korzystajmy z tego, co mamy na wyciągnięcie ręki i to za darmo! Mam wrażenie, że doceniamy coś, dopiero jak wyłożymy na to gruby hajs... ech ech :p a po co? Idź w plener jeszcze dziś!