wtorek, 6 stycznia 2015

Nowy Rok - nowe cele

Po 2 tygodniach regeneracji, wracam do ostrych treningów. Muszę przyznać, że bardzo mi ich brakowało. Okazuje się, że nie potrafię żyć bez ruchu, jego brak wpływa na mnie destrukcyjnie i niekorzystnie na samopoczucie, o sylwetce nie wspominając :p Po raz kolejny udowodniłam sobie, że pozytywna energia, która we mnie drzemie, pochodzi właśnie z aktywności fizycznej! :D Osoby niećwiczące, nie wiecie co tracicie!

Część z Was zapewne wie, że wraz z nowym rokiem (a dokładniej poniedziałkiem :p) przeszłam na dietę. Tak się złożyło, że wczoraj wieczorem byłam na urodzinach moich koleżanek, gdzie jak na prawdziwą dostojną posiadówę przystało, stół był syto zastawiony chipsami, ciastkami, napojami itd. Ja oczywiście pojawiłam się ze swoim lunch boxem (mięso, ryż, warzywa), później raczyłam się śledziami i warzywami z koreczków (ser pleśniowy zjadała moja koleżanką, taki miałyśmy układ :p).

W końcu zostało zadane moje ulubione pytanie: "Nie jest Ci smutno, że nie możesz jeść wszystkiego, co jest na stole? Ja już wolę wyglądać, tak jak wyglądam, ale nie ograniczać się". Czy jest mi smutno? Czasami tak, bo uwielbiam jeść. Tylko zaraz, zaraz, ale trochę samodyscypliny jeszcze nikomu nie zaszkodziło. W życiu nie jest łatwo, dlatego trzeba być wymagającym w stosunku do siebie. Nie chce Ci się uczyć, ale wiesz, że potrzebujesz wykształcenia; nie chce Ci się pracować, ale wiesz, że potrzebujesz pieniędzy. Jak widzisz często musimy robić rzeczy, które wymagają od nas poświęcenia, tak żebyśmy mogli coś osiągnąć. Mała podpowiedź: żeby być zdrowym, pięknym i wesołym, musisz odżywiać się zdrowo, ćwiczyć i wysypiać się. Zatem cieszę się, że jestem w stanie podjąć wyzwanie czystej, zdrowej diety :)

Outfit ForPro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz