poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Honestly...

Szczerość - z tym stoimy mocno na bakier, ale chodzi mi teraz o szczerość wobec samych siebie. Jak często słyszę: "tyle ćwiczę, zdrowo się odżywiam, a efektów ani widu, ani słychu". Czyżby? Kiedy zagłębimy się w temat, okazuje się, że w wieczorne seanse filmowe zajadamy się kubełkiem lodów, na imprezie bez mrugnięcia okiem opróżniamy całą michę chipsów, a w drodze do pracy wstępujęmy do Mc'Donalda na śniadanie.

Nie wiem czy wiecie, ale jesteśmy doskonałymi KŁAMCAMI wobec samych siebie. "Od jutra ćwiczę!" tiaaaa kłamstwo... "Zdrowo się odżywiam, bo nawet w Mc'D zamawiam sałatkę" tiaaa zdrowo... tym bardziej, ze popijasz ją kubkiem coca coli :p Wciskasz sobie sam/a kit, zagłuszasz sumienie i to jest właśnie prawda!

Hmm żeby nie było tu tak groźnie i nieprzyjemnie, podam Wam sposób, który kiedyś pomógł mi, jako żarłaczowi pospolitemu :)

Mianowicie na papierze, w laptopie, tablecie whatever,  zapisujcie wszystko (powtarzam WSZYSTKO!!!)  co wpadło do Waszego żołądka. Spisujemy każdy cały dzień, minimum przez tydzień. Nie pomijamy przekąsek między posiłkami (nawet jeżeli byłby to 1 cukierek), ani napojów słodkich typu coca cola, substytuty soków, energetyki itd. (zawierają one dużo więcej cukru niż słodycze). Dodatkowo możecie spisywać godziny posiłków i przekąsek. Nie czekajmy ze spisem do końca dnia, sporządzajmy go na bieżąco, aby był rzetelny i prawdziwy.






 Postarajcie się przeanalizować każdy dzień:
  • czy jadam 5 posiłków? Jeśli nie to, który omijam?
  • jakie składniki jadam? Czy mam przewagę warzyw, owoców i domowych posiłków czy może przewagę słodyczy i fast foodów? 
  • czy jadam regularnie np. mniej więcej co 3h? a może zjadam śniadanie, potem długo, długo nic, ale za to nadrabiam wieczorem i jem co 0,5h? a może okazuję się, że pokarm dostarczam regularnie co 20 minut?
  • czy piję dużo słodzonych napojów?
  • czy słodycze i słodzone napoje spożywam raczej przed czy po południu? (wskazówka: jeżeli już je jemy, to lepiej przed południem)
Tygodniowy rozkład "jazdy" naszych posiłków da nam bardzo klarowny obraz naszego odżywiania - wszystko mamy pokazane czarno na białym. Kiedy spojrzycie na taką listę, to zrobicie oczy jak 5zł. Będzie Wam ciężko uwierzyć w to, że po zsumowaniu słodyczy z całego dnia zapełnilibyśmy nimi pełną miskę - bo tu wpadły 2 ciasteczka, tam 4 cukierki, w pracy pół czekolady itd. itd. Spisywane godziny mogą Wam pokazać, że np. jecie non stop (ja tak właśnie miałam :p). Wyciągnijcie wnioski: jakie zmiany wprowadzić? z czego zrezygnować? co wprowadzić do jadłospisu? itp. A na koniec nie pozostaje nic innego jak wprowadzić te zmiany w życie :)


SPRÓBUJ! NIECH BĘDZIE TO PIERWSZY KROK DO ZMIANY NA LEPSZE :)

2 komentarze:

  1. od 21/04 jem 5 posiłków - co 3 h - zapisuje o ktorej godzinie ma być kolejny w zależnosci od ktorej godziny zaczynam dzien, pijee duuużooo wody i czuje się lepiej- lżej do tego codziennie trening 1h - zapisuje na kalendarzu i wszystko czarno na białym mam hehee wiec szczerość ostro ruszyła - przede mną wyzwanie 3 miesiace - 15 kg hehe obym wytrwała :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łaaaaa super! takie zapiski naprawdę pomagają trzymać się w ryzach. Wydaje mi się, że trochę za szybko chcesz chudnąć, bo zdrowe chudnięcie to 1kg conajmniej na tydzień. Mówię tak tylko, żebyś to przemyślała ;)))

      Usuń